IX Ogólnopolska Pielgrzymka ,,Szkół Prymasowskich" na Jasną Górę

16 maja br. uczniowie klas 4-6 uczestniczyli w Ogólnopolskiej Pielgrzymce na Jasną Górę pod czujnym okiem Pana Dyrektora Ryszarda Pawki, Pani Wicedyrektor Marty Martyniuk, katechetów Beaty Böhm-Kinik, Anny Trzos-Mularczyk i Pani Magdy Migdał-Jarosz. Tegorocznej pielgrzymce przyświecała myśl kard. Stefana Wyszyńskiego -Kocham Ojczyznę więcej niż własne serce.

W otoczeniu pocztów sztandarowych złożyliśmy kwiaty przed pomnikiem Prymasa Tysiąclecia i modliliśmy się o Jego beatyfikacje. Obejrzeliśmy film pt. "Jako w niebie, tak i w Komańczy" oraz uczestniczyliśmy w spotkaniu z jego reżyserem.

Najważniejszym wydarzeniem dnia była uroczysta msza św. przed Cudownym Obrazem Matki Bożej Jasnogórskiej. "Abyśmy byli jedno", to myśl którą rozwijał w swojej homilii bp A. Przybylski. Zachęcał nas do tego byśmy budowali jedność w swoich rodzinach, klasach, szkołach i wszystkich społecznościach w których żyjemy. Tym, co ją niszczy i rozdziela, jest grzech - pycha. Prosił byśmy z radością i odwagą budowali świat wartości oparty na jedności dzięki której wszystko jest lepsze, łatwiejsze i piękniejsze.

W atmosferze wzajemnej życzliwości, radości, z poczuciem humoru i ze śpiewem na ustach wróciliśmy do naszych domów. Nasze zmęczenie ustąpiło miejsca wdzięczności, jaka pojawiła się w naszych sercach dzięki temu, że mogliśmy być RAZEM przed obliczem Matki i prosić o błogosławieństwo dla naszej Ojczyzny, naszej szkoły i wszystkich Polaków.

Beata Böhm-Kinik

---

Relacja Dominiki Sikory
Dzień dobry,
Po raz pierwszy miałam okazję jechać do Częstochowy. Wszyscy zebraliśmy się pod szkołą o 4 rano, po sprawdzeniu listy wyruszyliśmy w trasę. Droga była bardzo długa bo trwała aż 5 godzin. Na miejsce dotarliśmy około godziny 11, mieliśmy okazję zwiedzić rynek w Częstochowie oraz klasztor na Jasnej Górze. Nie sądziłam że tam jest tak ładnie. W takim miejscu mogłam pomodlić się za moich bliskich, jak również zobaczyć wiele ciekawych rzeczy. Niestety nie mieliśmy aż tak bardzo dużo czasu ile byśmy chcieli, bo trzeba było wracać do Lublina. Powrót do domu był na godzinę 21:30, wszyscy byliśmy już bardzo zmęczeni ale szczęśliwi że mogliśmy uczestniczyć w takiej wycieczce. Bardzo chętnie pojadę do Częstochowy w przyszłym roku jeśli będzie taka możliwość.

Pozdrawiam,
Dominika Sikora