Dopóty nie zobaczyli na własne oczy tego wszystkiego, o czym mowa wyżej. Przekonanie się, że to wszystko nie żarty, a fakty, było możliwe dzięki udziałowi w lekcji o pieniądzu w Narodowym Banku Polskim w Lublinie. Czego jeszcze ciekawego i niecodziennego dowiedzieliśmy się w czasie tych zajęć?

Już samo wejście do NBP zadziwiło uczniów kl. 3 g. Okazało się bowiem, że nie prowadzą do niego zwykłe drzwi, tylko „wiekowe”, obrotowe, nieautomatyczne drzwi drewniane, w jednej ćwiartce mieszczące tylko jednego petenta.

Następnym zaskoczeniem była informacja, że ten bank, który odwiedziliśmy, wcale nie daje kredytów, nie prowadzi kont bankowych, nie wydaje kart bankomatowych… – Czym więc się zajmuje? – dociekali trzecioklasiści. – Otóż dba o wartość złotego, obsługuje finanse państwowe, monitoruje, by inne banki działały zgodnie z prawem, by przepływ pieniędzy nie był zakłócany – wyjaśniał p. Marek Momot, prowadzący zajęcia.

W czasie niespełna 2 godzinnego spotkania działo się naprawdę wiele: było wspólne układanie puzzli – ogromnych 1 złotówek, oglądanie filmu o historii NBP, jego roli w gospodarce i narodzinach płatności, przeglądanie makiet monet, nawet takich z XI wieku. Widzieliśmy choćby model denara krzyżowego, czyli takiego pieniążka, jakim Polacy płacili 800 lat temu… Podziwialiśmy również monety okolicznościowe i kolekcjonerskie, dokładnie analizowaliśmy, jak wyglądają banknoty kolekcjonerskie, komu zostały poświęcone. Były wśród nich: 20 złotowe z wizerunkiem pierwszego księcia: Mieszka I i jego małżonki Dobrawy; 20 złotowe z kronikarzem Janem Długoszem, czy kompozytorem Fryderykiem Chopinem; bądź 50 złotowy z Papieżem – Polakiem Janem Pawłem II.
W czasie spotkania p. Momot przypomniał nam również, kim są postacie znajdujące się na banknotach będących obecnie w obiegu, opowiedział o nich przeróżne ciekawostki.

Na koniec spotkania uczniowie 3 g mogli pooglądać monety z cyrkoniami. Znajdowały się one ukryte w poszczególnych okienkach numizkopu, znajdującego się na korytarzu banku. Czym jest ten numizkop?
Sami się przekonajcie, odwiedzając NBP. Na bank warto, jest w nim całkiem bankowo.
Bardzo dziękujemy p. Markowi Momot za przeciekawe zajęcia.
Ela Korzeniowska