Nawigacja
insta.ling
Aktualnie online
Gości online: 7
Użytkowników online: 0
Łącznie użytkowników: 22
Najnowszy użytkownik: Magdalena Mecner
Użytkowników online: 0
Łącznie użytkowników: 22
Najnowszy użytkownik: Magdalena Mecner
Stefek, chłosta i pomarańcze...
Kołnierzyki w mundurku Stefka szybko się przecierały. Właśnie dlatego ciocia dawała chłopcu pieniążki na zakup nowych. Szkopuł w tym, że sprytny Stefek spożytkował gotówkę w zupełnie inny sposób…
Kupił sobie kilogram pomarańczy i zaraz po ich spróbowaniu, szczerze tego pożałował…
Dlaczego? Czyżby były niedobre?
Jeśli tylko chcesz znać odpowiedź na to pytanie, sięgnij po opowiadania o dzieciństwie Stefana Kardynała Wyszyńskiego, Prymasa Polski zatytułowane „Stefek”. Autorem polecanej pozycji jest Piotr Kordyasz.
W ubiegłym tygodniu uczniowie naszego gimnazjum w ramach akcji: „Czytamy Stefka”, czytali fragmenty wspomnianej książki klasom młodszym szkoły podstawowej. Celem akcji było przybliżenie uczniom osoby Patrona szkoły podstawowej, szczególnie w czasie zbliżającego się Święta Patrona – 28 maja. Spotkanie z fragmentami „Stefka” było pomocne dla uczniów biorących udział w szkolnym konkursie wiedzy o Patronie – Prymasie Tysiąclecia.
Czytając opowiadania o dzieciństwie Stefana Wyszyńskiego gimnazjaliści wykazali się dużym zaangażowaniem. To nie było od takie sobie odczytanie rozdziałów „Chłosta” i „Pomarańcze”.
Uczniowie gimnazjum zorganizowali rekwizyty, kostiumy, czytając z podziałem na role modelowali głos niczym prawdziwi aktorzy. Klasy młodsze słuchały czytanych fragmentów z zapartym tchem, po czym padały pytania: Czy to będzie nasza lektura? Gdzie można dostać tą książkę?
Dodatkowo Klub Młodych Cogito na Święto Patronalne szkoły podstawowej przygotował myśli z nauczania Stefana Wyszyńskiego opatrzone ilustracją. Plakaty, o których mowa, zdobią korytarze naszej szkoły.
Dziękując samym czytającym, serdecznie dziękujemy również paniom polonistkom z gimnazjum za wsparcie i otoczenie opieką biorących udział w akcji gimnazjalistów.
Na szczególne brawa i podziękowania zasługuje p. Ewa Ryba – pomysłodawczyni i organizatorka całego przedsięwzięcia. Akcja: „Czytamy Stefka” zapewne przyczyni się do sięgnięcia po tą książkę przez większe grono. Naprawdę warto! I na koniec podpowiedź dla biblioteki: przydałoby się nabyć więcej egzemplarzy „Stefka”.
Ela Korzeniowska
Kupił sobie kilogram pomarańczy i zaraz po ich spróbowaniu, szczerze tego pożałował…
Dlaczego? Czyżby były niedobre?
Jeśli tylko chcesz znać odpowiedź na to pytanie, sięgnij po opowiadania o dzieciństwie Stefana Kardynała Wyszyńskiego, Prymasa Polski zatytułowane „Stefek”. Autorem polecanej pozycji jest Piotr Kordyasz.
W ubiegłym tygodniu uczniowie naszego gimnazjum w ramach akcji: „Czytamy Stefka”, czytali fragmenty wspomnianej książki klasom młodszym szkoły podstawowej. Celem akcji było przybliżenie uczniom osoby Patrona szkoły podstawowej, szczególnie w czasie zbliżającego się Święta Patrona – 28 maja. Spotkanie z fragmentami „Stefka” było pomocne dla uczniów biorących udział w szkolnym konkursie wiedzy o Patronie – Prymasie Tysiąclecia.
Czytając opowiadania o dzieciństwie Stefana Wyszyńskiego gimnazjaliści wykazali się dużym zaangażowaniem. To nie było od takie sobie odczytanie rozdziałów „Chłosta” i „Pomarańcze”.
Uczniowie gimnazjum zorganizowali rekwizyty, kostiumy, czytając z podziałem na role modelowali głos niczym prawdziwi aktorzy. Klasy młodsze słuchały czytanych fragmentów z zapartym tchem, po czym padały pytania: Czy to będzie nasza lektura? Gdzie można dostać tą książkę?
Dodatkowo Klub Młodych Cogito na Święto Patronalne szkoły podstawowej przygotował myśli z nauczania Stefana Wyszyńskiego opatrzone ilustracją. Plakaty, o których mowa, zdobią korytarze naszej szkoły.
Dziękując samym czytającym, serdecznie dziękujemy również paniom polonistkom z gimnazjum za wsparcie i otoczenie opieką biorących udział w akcji gimnazjalistów.
Na szczególne brawa i podziękowania zasługuje p. Ewa Ryba – pomysłodawczyni i organizatorka całego przedsięwzięcia. Akcja: „Czytamy Stefka” zapewne przyczyni się do sięgnięcia po tą książkę przez większe grono. Naprawdę warto! I na koniec podpowiedź dla biblioteki: przydałoby się nabyć więcej egzemplarzy „Stefka”.
Ela Korzeniowska